Od Mello-cd Dan'a-do Dan'a


Otworzyłam oczy.Przed sobą widziałam jakąś waderę.Byłam zbyt wyczerpana,by nawet patrzeć i mówić.Moje oczy same się zamykały.Zebrawszy ostatki sił,podniosłam głowę.-D...Dan dzię...dziękuję Ci...-Powiedziałam i moja głowa bezwładnie opadła na ziemię.
Ogromna wdzięczność wypełniała mnie.Ale nie miałam na nic siły...Dan...było w nim coś tak cudownego...ale nie wiem co to było...Ledwo myślałam.Byłam obolała,a gdy oddychałam bolały mnie płuca i serce.To było straszne.
-Prze...przepraszam Dan.Ja...ja nie chciałam...tego zrobić.Przepraszam.Przepraszam....-Powtarzałam ciągle,a z mych oczu płynęły łzy.
-Ciiiiii....nie szkodzi....-Powiedział Dan i przytulił mnie.
Byłam w tedy najszczęśliwszą istotą na ziemi...

Dan?

Od Dan'a-cd Mello-do Mello

Smoczyca podrapała mnie po pysku. Po chwili upadła na ziemię i zaczęła się jakby dusić. Szybko podbiegłem do niej i przyłożyłem płatek śniegu do jej czoła. Przestała się szamotać. Położyłem ją sobie na plecy i wzbiłem się w powietrze. Wróciłem do jaskini i położyłem ją na kamieniach. Szybko wezwałem Snowdrop i czekałem aż Mello się obudzi

Mello? Sorki, że krótkie

Od Mello-cd Dan'a-do Dan'a

Las...słyszałam głośne krzyki...z nieba lała się krew...


Wylądowałam i popatrzyłam w górę.Kiedy kilka kropli krwi wpadło do mojego pyska,mój wygląd zmienił się...

Wszystko widziałam w dziwnych barwach...

Słyszałam szepty.Byłam tak wystraszona,że zaczęłam niszczyć wszystko wokół mnie.Chciałam zionąć ogniem,ale zamiast ognia z mojego pyska wylała się struga krwi.Z moich oczu,pyska i nosa zaczęły się lać wodospady krwi.Zaczęłam się krztusić,a wręcz topić we własnej krwi.
-D...DAN!!!DAN...R...RATUNKU!!DAN!!!-Krzyczałam dusząc się.Otoczenie zmieniało kolor na coraz ciemniejszą czerwień,pewnie przez to,że z mych oczu ciekła krew.To jakiś horror!Po chwili usłyszałam jakiś dźwięk za sobą.Odwróciłam się i drapnęłam istotę.Dopiero po chwili zauważyłam,że to Dan.Padł na ziemię z dużym rozcięciem na pysku.
-Dan!Przepra...-Moje słowa urwały się.Oczy zalały się całkiem krwią.
Upadłam na ziemię,a z nosa i pyska nadal lała się krew...

Dan?Umarłam?!

Od Dan'a - cd. Halloween Mello

Smoczyca dziwnie się zachowywała. Nie wiedziałem co się z nią dzieje. Jakby.. zaczęła panikować. Podszedłem do niej i ją przytuliłem
- Cii, nie bój się - powiedziałem łagodnym głosem, jednak smoczyca zaczęła się mi wyrywać
- Puść mnie! - wykrzyknęła, a ja ją puściłem. Wybiegła z jaskini i gdzieś pobiegła. Musiało być z nią źle. Nie powinna teraz przebywać na zewnątrz. Może jej się stać coś złego. Szybko wzbiłem się w powietrze gdy wybiegłem z jaskini i zacząłem szukać Mello. Zobaczyłem że niebo zaczyna być czarne i zaczyna padać niemiłosierny deszcz. Wszędzie było pełno piorunów. Strzelały co kilka sekund. I jeszcze te grzmoty... Musiałem znaleźć Halloween.

Halloween Mello?
Mogę pisać samo Halloween lub Mello?

Od Zaxi-do Edmunda

Kiedy portal Insane pojawił się,weszliśmy do niego.

Po chwili pojawiliśmy się w jakimś miejscu,gdzie były jakieś wysokie słupy z czymś zielonym na szczycie.Kopuła była niebieska z białymi plamami i jedną żółtą.Podłoga była też zielona z małymi kolorowymi plamkami.W około latały jakiś małe maszyny,które albo gwizdały,albo siadały na tych plamkach na podłodze.Ten wymiar był dla mnie dziwny.
-Nes do rega!(nigdzie nie idź!)Alz i faro!(zaraz wrócę!)-Powiedział Insane i pobiegł gdzieś.
Ja usiadłam na tej podłodze.Była miękka i włochata.Rozglądałam się po tym wymiarze...wszystko tu było nowe.
-Hej!-Usłyszałam jakiś dźwięk...jakby mowę.
Wystraszyłam się i ukryłam za jednym z słupów.
-Kim jesteś?-Usłyszałam to za mną.
Odwróciłam się i zamknęłam oczy.
-U neto fez dir i?(nie zrobisz mi nic?)-Spytałam ze łzą w oku.
-Co?Nie rozumiem.Umiesz mówić w moim języku?-Spytało to coś.
Otworzyłam oczy.To wyglądało jak ja i mój brat...jak wilk...ale żył w tym dziwnym miejscu i dziwnie mówił.
-Ja Edmund.A ty to kto?-Powiedział wilk wskazując najpierw na siebie łapą,a potem na mnie.Chodziło mu pewnie o moje imię.
-Zaxi.-Odparłam wystraszona.
Wilk uśmiechnął się.
-Arego di nes querx?(co to za wymiar?)-Powiedziałam.
Wilk nie zrozumiał,więc pokazałam mu łapami.W tedy zrozumiał.
-To jest teren Wspólnoty Nocy.-Powiedział.
-Super Hexagon.-Uśmiechnęłam się.
Nie umiałam mówić w jego języku i nie wiedziałam jak poprosić go o pokazanie mi tego wymiaru...

Edmund?
^