Od Shimy- cd Ontari'ego

Naszym oczom ukazał się długi i ciemny, muszę przyznać że trochę straszny, wąski korytarz.
-Byłam tutaj wiele razy. Przechodziłam tą ścieżką ale nigdy nie zauważyłam że jest tutaj too.. coooś.- przekręciłam głowę w bok i patrzyłam na długi korytarz
Basior nie zrobił ani jednego kroku odkąd weszliśmy do tunelu. Ja z resztą też nie. Może i jestem szalona ale na pewno nie weszła bym tutaj sama !
Z głębi korytarza dobiegł do nas dziwny i głośny odgłos. Szybkim ruchem schowałam się za basiorem.
-C-co to było ? - zapytałam
-Nie wiem. Ale możemy to sprawdzić. - nie musiałam widzieć żeby wiedzieć że teraz się uśmiecha
-Na pewno?
-Tak. - spojrzał się na mnie - Nie bój się. Jestem przy tobie.
-D-dobrze - przełknęłam ślinę i podeszłam obok basiora.
Był ode mnie większy. I masywniejszy. Gdybyśmy toczyli pojedynek na pewno by wygrał. Chyba żebym go wcześniej zamroziła. Ta myśl wywołała u mnie uśmiech na pysku.
-To jak idziemy, czy będziemy tu stać? - zapytałam i wybiegłam przed basiora
-Widzę że ktoś tu już się nie boi - uśmiechnął się do mnie
-J-ja się nie boje - wydukałam i schyliłam łeb.
-Więc chodźmy. - basior ruszył wolnym krokiem
Szłam cały czas za Ontarim. Wokół nas latały nietoperze i inne dziwne cosie przypominające nietoperze.
-Jak myślisz.. co będzie na końcu ? - zapytałam zaciekawiona

Ontari?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^