Od Aro- cd Czarnej Wdowy

-Co robisz na tych terenach?- uniosłem brew i zmieniłem tor rozmowy
-Podróżuje z moim towarzyszem- spojrzałem na dół. Zobaczyłem dość dużego gada. Spoglądał w naszą stronę. Chciał jakby podejść, jednak tylko nasłuchiwał.
-My nazywamy ich przyjaciółmi. Towarzyszem to może być byle jakie zwierze. Oczywiście to słowo ma wiele znaczeń- kąciki moich ust uniosły się
-A więc Wspólnota Nocy?- odpowiedziała pytaniem
-Owszem, tak powiedziałem. Chyba, że mocno spałaś. Jednak wnioskuję, że możesz coś o tym wiedzieć
-Co nieco- rzekła cicho
-Łatwo znaleźć tych, którym już tego nie trzeba tłumaczyć. Zawsze się wyróżniacie
-Na przykład tym, że pomyliłeś mnie z basiorem?- zaśmiałem się tylko po cichu na jej wypowiedź.
-Nie, nie po tym. Zachowujecie się inaczej. Jesteście bardziej spokojni i czujecie się swobodnie. Po prostu, normalnie.
-Heh, coś tam wiesz
-Nie lepiej było się gdzieś schować na noc? Wtedy trudniej jest kogoś wytropić
-Jak widać miałbyś rację, ale dalibyśmy sobie radę.
-Nie wątpię.- zaciąłem się na chwilę- Sądząc po wiedzy, chcecie dołączyć?- uniosłem łeb

<Wdowo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^