Od Shimy-cd Amaimona

Basior wyglądał na przygnębionego. Chciałam mu jakoś pomóc.
-Coś się stało ? - zapytałam ciepło
Basior kiwnął głową.
-Mój smok. Poleciał na polowanie i długo go nie ma. Przeważnie gdy wyłem on zaraz wracał.
-Ale tym razem nie wrócił - dokończyłam
Basior siedział w ciszy i przyglądał się niebu jakby miał zaraz pokazać się na nim jego smok. Mogłam dostrzec w jego oczach że czuł smutek i trochę strachu. Wiem co czuł. Gdy podróżowałam wraz z Zarą ona zawsze wybierała się na polowania. Pewnego razu nie wróciła. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Ale wzięłam się w garść i jestem. Nie chce aby kogoś spotkało takie uczucie.
-Wiem co możemy zrobić - wpadłam na pomysł
-My? - spojrzał na mnie
-Złap mnie za łapę. Przeniosę nas w miejsce gdzie polują smoki. W góry Santos.
-Ohh.. Więc teleportacja. Robiłaś to kiedyś z kimś? - zapytał
-Em.. N-ie. To będzie mój pierwszy raz. - uśmiechnęłam się - Ale proszę. Zaufaj mi. - spojrzałam basiorowi w oczy
-Niech będzie. - podał mi łapę.
Koło nas pojawiła się chłodna niebieska mgła. Unieśliśmy się lekko w górę i w kilka sekund znaleźliśmy się na miejscu polowań smoków. Strasznie bolała mnie głowa. Może dlatego że dawno tego nie robiłam ? Eśś.. Nie ważne. Musimy znaleźć tego smoka. Podniosłam się z ziemi. Basior stał i przyglądał się okolicy. Najwyraźniej jemu nic nie jest.
-Musimy zacząć go szukać. - odparłam

Amaimon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^