Po spotkaniu z Morte poszedłem do Aro złożyć mu ,,raport’’ ze wspólnej misji z Kasadi. Przez jakiś czas rozmawiał z Libre, po czy Libre odleciał i Aro mnie przywołał.
- Coś niepokojącego? – spytał od razu przechodząc do sprawy wilka północy.
- Nic. Możliwe, że tylko zgubił drogę na polowaniu.
- Widzieliście jak się oddalił od naszego terenu?
- Owszem. Jednak wyczuwałem obecność innego wilka.
- Może to był nasz?
- Raczej nie. Wilk ze Wspólnoty pewnie by nam się tak nie przyglądał. Czułem jego obserwatorski wzrok. Potem wraz z odejściem wilka, który rzekomo się zgubił pozbyłem się tego uczucia.
- Jutro sprawdzicie to z Ingreed. Jako Główny strateg wojenny powinna wiedzieć czy należy do Wików walczących czy raczej do lekarzy czy coś… Powiedz jej, niech się przygotuje.
- Oczywiście.
Odeszłem, jednak Aro jeszcze raz mnie zawołał. Wpadł na jakiś plan. Powiedział abym poszedł po Ingreed teraz i abyśmy razem tu przyszli. Wtedy powie nam o co chodzi. Po około 5 minutach przyszliśmy z In do Aro.
Aro?
<Powiesz nam o co chodzi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz