Zbliżyłem się do basiora
-Na przykład te- zacząłem wskazywać łapą- Carmen, Luis, Leon, Caspaccio, Black Nort, Śnieżka, Gapa, Rondak. A tylko niewielu pisało imiona. Na całe szczęście o nich się nie zapomni
-Pseudonimy. Tak... słyszało się o nich. Są szczególnie potrzebne
-Cóż. Kiedyś ktoś by spytał: "Gdzie jest Rondel?!" Logicznie- brzmi to śmiesznie- powiedziałem czując szczęście, lecz moja mina pozostała niewzruszona
-Aro, jaki tobie dali pseudonim?- uniósł brew.
-No nie wiem czy powinienem mówić, wojna jeszcze kiedyś nadejdzie
-I będę strategiem- jego mina nagle zbrzydła.
Ontari?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz