Spojrzałem na waderę po czym usiadłem kilka metrów od niej i spojrzałem w niebo.
-Wątpię aby coś ci się przewidziało. Słyszałem już takie krzyki.
-Na prawdę?- uniosła brew
-Nie obraź się, ale nie krzyczysz inaczej od innych przerażonych wader. Co widziałaś?
-Przerażające sceny, ale tylko mi się zdawało.
-Skoro już do ans należysz...Powinnaś wiedzieć. Jak na razie Libre powiedział o tym twojemu przyjacielowi, jednak on nie chciał się śpieszyć. Chodź za mną. Nie widziałaś wszystkiego- powiedziałem do niej i ruszyłem na przód.
-Gdzie idziemy?
-Do pewnego miejsca, o którym wiedzą tylko ci, którzy przeżyli- odrzekłem i przyśpieszyłem. Kasadi uczyniła to samo. Jakieś 500 metrów od jaskini głównej rosną gęsty busz. Przedarliśmy się do niego. Była tam mała jaskinia.
-Kazałem magą, aby otoczyli to miejsce energia. Teraz gdy tylko zniszczy się jakąś roślinność po kilku chwilach ona powraca. Wolałem tego nikomu nie pokazywać, bo nie wiem co z tym zrobić..
Weszliśmy do środka, a wejście zarosło. Było tu ciemno. Rozpaliłem małą iskierkę, a ta kolejne inne. Ukazał nam się korytarz do podziemi.
-Co tam jest.
-Już niedługo
Zeszliśmy. Na dole była ogromna sala. Dookoła były ogromne podesty, lecz tylko na jednym stał posąg. Był ogromny. Miał 10 metrów wysokości, jednak do sufitu brakowało mu jeszcze jakichś 7 metrów. Stanąłem na środku
-Co to jest?
-To stara sala treningowa. Kilkanaście tygodni temu na naszych terenach trwała wojna. Jest spisana na tamtej ścianie. Jest tam jej opis i osobiste przemyślenia niej dotyczące, tych którzy byli w naszej wspólnocie i umarli, oraz tych, którzy przeżyli.- wadera zaczęła powoli czytać, jednak na chwilę przerwała
-A kim jest ten smok?-spytała i pokazała łapą na pomnik
-Największy wróg naszej Wspólnoty. Wielki Rồng Đen.
-Skoro tak to dlaczego tu stoi?- zdziwiła się
-Pokazuje, że z każdym można wygrać. Był wcieleniem zła. Zaczął wojnę i wybił większość tu żyjących. Pragnąć podbić wszystkie istoty żyjące. Zaczynając od nas.
-To straszne
-Nie tak jak to, co przeżyliśmy. To pewnie to widziałaś. Na tych terenach wylało się mnóstwo krwi. Dzięki temu ziemia opowiada swoją historię temu, kto otworzy swój umysł.
-To wspaniała historia
-Ale i okrutna- dokończyłem za nią
-Jak ogromna jest ta sala?
-Przy pomniku wysokość to 17 metrów, w centrum 28 metrów. Długość 200 metrów, a szerokość 150 metrów.
-Nie mal jak pole walki
-Bo nim było. Wyobrażaliśmy sobie, że walczymy naprawdę, że to nie są tylko treningi. Ale w końcu i tak wychodziliśmy na wojnę. Było to idealne miejsce dla wilków i smoków... Jeśli chcesz możesz poczytać historię. Łącznie zajmie ci to tylko z kilka dni. Będziesz mogła tu przychodzić kiedy tylko chcesz.- powiedziałem- Libre poinformował mnie, że polują. Mamy kilka godzin... Jeśli będziesz miała pytania, powiem. Będę przy pomniku- przeteleportowałem się do rzeczy, o której mówiłem.
Zacząłem czytać napis „Rồng Đen, Ciemny Władca, którego pokonał Dowódca Aro”
-Obyś naprawdę był martwy- mruknąłem cicho...
Kasadi?
Rồng Đen- Posąg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz