Od Alice- cd Marcusa

~~Morgana~~ [narracja]
Zbliżyłam się do basiora
-No, nie zaczynajmy tak ostro- zmieniłam ton.- Ja tylko chcę cię poznać. Często źle to zaczynam
Ten tylko warknął na mnie
-Zdziwisz się jesli ci powiem, że ci nie zaufam?
Usmiechnęłam się do niego chytrze i oplątałam go lianami, które paraliżują nerwy. Nie chciałam go skrzywdzić. "TAK" skrzywdzić. Miałam inne plany.
-Radzę ci mnie zostawić!- powiedział tylko
-Spokojnie, zaraz cię wypuszczę. Tylko odpowiedz na moje jedno pytanie
-Jakie?
Sypnęłam mu fioletowym proszkiem w twarz. Powodował on, że basior zobaczył kogoś kogo kocha lub pokocha kiedyś, a nawet po śmierci [Morg ma pomysły xd]
Chciałam go zranić w ten sposób i starałam się aby zobaczył mnie, jednak nie zawsze to powodziło
-Powiedz kogo widzisz?- wysyczałam i posłałam mu swój uśmiech

Marcus?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^