Od Irviny - cd. Aro - do Aro

Skinęłam głową.
~ Corvir, przyśpiesz. - poprosiłam
~ Nie musisz powtarzać. - odparł
Po chwili poczułam jak chłodne powietrze uderza o moją twarz jeszcze mocniej. Zacisnęłam pazury na wilgotnych łuskach smoka. Spojrzałam na Aro. Byłam zaniepokojona tym ogromnym smokiem. A jeśli to coś gorszego niż Toruk?
Aro również przyśpieszył. Lecieliśmy dalej, osiągając niezmierną prędkość.
- Aro! - krzyknęłam, starając się przekrzyczeć wiatr napierający na mnie z całej siły
Basior spojrzał w moją stronę, mocniej chwytając się uprzęży swojego towarzysza.
- Przedrzemy się na drugą stronę?! - zawołałam
- Mam nadzieję, zaufaj mi! - odkrzyknął
Dźwięk świszczał mi w uszach, a z wiatr wyciskał mi z oczu łzy. Przyśpieszyliśmy jeszcze bardziej, żeby mieć pewność przedostania się tam.


Aro??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^