Nawet nie byłam zainteresowana. Martwila mnie sprawa Mortusa. Bałam się że zrobi coś szczeniakom.
- Przepraszam - powiedział Skiron
- Nie szkodzi.
- Hm? Zwykle się martwisz...
- Po prostu kłopoty. Ale spokojnie szczeniaki dały sobie radę - powiedziałam
Skiron? Sorry jestem na telefonie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz