Popatrzyłem na piękną waderę. Rozwinąłem skrzydła
-Lecimy?-spytałem
-My?
-No jasne! Chodź-powiedziałem i chwyciłem ją delikatnie. Wzbiliśmy się w powietrze
-Latałaś tak kiedyś?-spytałem
-Tak nie
-To dobrze że teraz lecisz. Zawsze musi być ten pierwszy raz.
Po jakiś 15 minutach wylądowałem na szczycie wzgórza razem z Shimą. Jej oczy pięknie błyszczały. Zerwałem kwiat i dałem jej go
-To dla ciebie-powiedziałem i uśmiechnąłem się.
Shima??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz