Bawiłam się z Zarą. Ale znudziło nam się i poszłyśmy spać. Następnego ranka obudziłam się na trawie. Poza jaskinią. Kolejny żart Zary. Znów zaczęłyśmy się bawić.
-O Wstałeś.-zauważyłam
-Tak.-Odpowiedział
-Idę coś upolować-oznajmiłam i poszłam
Biegłam i biegłam. Droga nie miała końca. Był piękny ranek. Ptaki świergotały i latały z drzewa na drzewo. Wszystko zaczęło kwitnąć. Upolowałam sarenkę. Była pyszna. Położyłam się pod drzewem. Usnęłam.
Jared ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz