- Nie mam zamiaru cię zatrzymywać, ale dla bezpieczeństwa pójdę z tobą.- uśmiechnąłem się blado
- A co? Myślisz, że nie dam sobie rady?- spytała unosząc brew
-Nie. Ja wiem, że dasz sobie radę, ale też chcę tam być.- powiedziałem- Idę z tobą.
- No dobrze. Nie traćmy czasu. Chodźmy już.- zakomendowała
Wyruszyliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz