Wszystko widziałem, lecz nic nie mogłem zrobić. Stałem tylko bezczynnie, przypatrując się walce. Cóż innego miałem zrobić? Śledziłem każdy ruch Glimmer. Gdy tylko moja przyjaciółka upadała, wstrzymywałem oddech i gdy wstawała czułem ulgę. Nagle Glimmer wykonała ostateczny już cios. Zabiła wszystkich. Uśmiechnąłem się szeroko, lecz zaraz uśmiech zszedł z mojej twarzy. Moja przyjaciółka nie dała rady się już ruszyć. Leżała bezwładnie. Nie mogłem na to pozwolić... Lecz nic nie mogłem zdziałać.
- Glimmer...- szepnąłem do niej telepatycznie- Nie poddawaj się... Walcz do końca...
Glimmer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz