Od Skiron'a-cd Glimmer-do Glimmer

Westchnąłem. Glimmer była dla mnie jak siostra, nie przeżyłbym, gdyby coś jej się stało. Spojrzałem na szczeniaki, które leżały w kącie jaskini. Podszedłem do nich i rzuciłem im ciepłe spojrzenie. Trąciłem je nosem i chwyciłem je w zęby. Przeniosłem młode na suchą trawę. Jeden z nich spojrzał na mnie nic nie rozumiejącym wzrokiem. Zacząłem przyglądać się jego dużym oczom. Skupiłem w sobie całą moc i w końcu ujrzałem przeszłość malucha.

*W zaroślach ukrywali się kłusownicy. Brązowawa wadera bawiła się ze szczeniakami, nieświadoma zagrożenia. Ludzie zbliżali się do niej. Wadera podniosła głowę, zaniepokojona. W końcu ich ujrzała. Podniosła szczeniaki, chcąc uciekać. Lecz było już za późno. Jeden z kłusowników namierzył ją na broni. Chciałem rzucić się do przodu, ochraniając ją przed postrzałem. Niestety nie dałem rady. Nie mogłem już nic zrobić... Patrzyłem tylko, jak kula przeszywa wilczycę...*

Nagle wszystko zostało przerwane. Spojrzałem ze współczuciem na maluchy.
- Biedaki...- szepnąłem

Glimmer??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^