- Tak...- wydusiłem, podziwiając krajobraz
- Może usiądziemy?- spytała Clove
Uśmiechnąłem się do niej, po czym usiedliśmy na zielonej trawie. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Czułem, jak coś ściska mnie w żołądku. Dziewczyna oblała się rumieńcem, po czym zawstydzona odwróciła wzrok.
- Zaczekaj chwilę.- wstałem
Poszedłem w głąb lasu i przystanąłem przed jednym z wielu drzew. Zerwałem różowawy kwiat i wróciłem do dziewczyny. Usiadłem obok niej i spojrzałem na kwiat trzymany w mojej dłoni, po czym mój wzrok skierował się na Clove.
- Czy... Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?- spytałem uśmiechając się figlarnie
Clove?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz