-Ja też-powiedziałem i przytuliłem się do wadery. Nie mogłem w to uwierzyć. Kiedyś walczyliśmy na śmierć i życie, później staliśmy się przyjaciółmi, a teraz? Teraz jestem w 100% pewien że ją kocham. Jest dla mnie wszechświatem. Chciałbym ją zawsze chronić i być blisko, lecz czy to możliwe? Czy jestem w stanie być gdzieś daleko, a jednocześnie przy niej. Tego nie wiem, ale mam nadzieję, że dam radę.
-Gdzie znalazłeś ten kwiat?-spytała
-Był ukryty w szczelinie. Chodź pokażę ci-powiedziałem i wstałem. Wadera poszła za mną. Pokazałem jej szczelinę i dotknąłem ją łapę. Rozszerzyła się stwarzając przejście.
Irvina???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz