Od Shimy-cd Zary-do Zary
Każde polowanie zakończyło się porażką. Kilka metrów przed ofiarą wybuchałyśmy śmiechem. Wróciłyśmy głodne do watahy. Dobrze że oni mieli jeszcze troszkę mięsa. Pojadłyśmy. Byłam zmęczona bieganiem w te i na zad. Położyłam się ... Myślałam o tym co by było gdyby moja rodzina i reszta watahy nadal żyła. Czy spotkała bym Zarę ?... Czy natknęła bym się na tą watahę ?
-O czym tak rozmyślasz ? - zapytała mnie Zara.
-O tym co by było gdyby moja rodzina żyła. Czy bym Cię spotkała...
-Może.-Uśmiechnęła się - Jeżeli przeznaczenie by na to pozwoliło.-Odrzekła i poszła z lekkim uśmiechem na twarzy.
Wyglądała na zamyśloną. Lub mi się tylko wydawało. Myślałam dalej... A jakby moja rodzina nie żyła i nie spotkała bym Zary ? Co by ze mną się teraz działo.
~Kilka przemyśleń później~
Troszkę zgłodniałam od tego myślenia.Pobiegłam do lasu aby coś upolować. Złapałam zajączka ... Dość duuuużego zajączka . Wróciłam do jaskini. Usiadłam na skraju i wpatrywałam się w błękit nieba. Kilka chmur wyglądało jak Stado wilków które biegnie po polanie a nad nimi lecą smoki. Przepiękny widok. Naglę poczułam zimny podmuch wiatru.
Zara ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
© Agata dla WioskaSzablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz