Od Irviny-cd Aro-do Aro

Otworzyłam oczy.  Nade mną stał Aro. Sama nie wiem dlaczego, ale ucieszyłam się na widok tego basiora. Nic nie mówiłam. Spojrzałam na swój bok. Nie krwawił, lecz był wyraźnie poturbowany. Widniało tam odbicie kłów tego wilka. Jeszcze raz spojrzałam w stronę Aro.  Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Dziękuję.
- Za co?- obrócił się w moją stronę
- Za to, że mnie uratowałeś.
- Ech… Nie ma za co. W końcu jestem alfą.
- I tak dziękuję. Naprawdę.

Aro??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^