Od Aro-cd Irviny-do Irviny

-Tak.-przyznałem rację waderze.
Wstałem i podeszłem do źródła. Położyłem się i obserwowałem rybę która chowała się pod kolorową lilią. Księżyc oświetlał pięknie grotę. Na jej ścianach tliły się lilie. Wyrwałem się z zamyśleń i powróciłem do wadery. Za około 30 minut miało nastąpić zjawisko.
-Chcę ci coś dać-powiedziałem
-Co?-spytała. Podszedłem do półki skalnej i wziąłem kwiat.
-To dla ciebie-powiedziałem wsuwając kwiat do jej sierści.- Nie mam go komu dać i....wiesz-uśmiechnąłem się i zacząłem lekko drapać skalną powierzchnię.


Irvina???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^