Od Błyskawicy-"Smoczy Przywódca"

 Latałam sobie spokojnie po niebie. Piłam wodę z chmur, ganiałam ptaki. Takie jest moje życie. Nagle przed nosem z wielką prędkością przeleciał smok. Czarny jak noc, cichy jak mysz pod miotłą. Był szubki jak błyskawica! A taka prędkość to moja działka. Smok wręcz rzucił mi wyzwanie. Mocniej uderzyłam skrzydłami i już go goniłam. Okazało się, że smok jest nie tylko szybki, ale i zwroty. Robił zygzaki, obroty, spirale... Aż się kręciło w głowie! Ale ja też umiem podobne sztuczki... Złożyłam skrzydła, wyprostowaną szyję opuściłam w dół i spadałam z niezwykła prędkością. W ostatniej chwili rozłożyłam skrzydła i wzbiłam się w górę ku czarnemu smokowi. Znów szybko spadałam, tym razem do góry. Ale czy to jest możliwe? Smok nawet się nie obejrzał gdy byłam przy nim. Okrążyłam go zostawiając elektryczny ślad błyskawicy.
 - Kim ty jesteś? - spytał smok.
 - Ja? Ja jestem Błyskawica! - rzekłam dumnie i wleciałam w gęste chmury. Zgubiłam smoka. W dole zobaczyłam Kła. Rozmawiał z Aro - alfą watahy, do której Kieł chciał dołączyć. Wylądowałam obok nich. Przerwali rozmowę.
 - Masz smoka? Nie wiedziałem... - powiedział Aro patrząc na mnie pytająco. - Może dołączysz do stada smoków mojego przyjaciela?
 - A kto nim jest?
Wilk zawył wzywając smoka. Przyleciał ten sam smok, z którym wcześniej się spotkałam!

<Libre?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^