[Narracja: Morgana]
Położyłam się na chwilę na brzegu
-Gdzie teraz idziemy?- spytałam z uśmiechem
-Nadal masz dość energii?
-Coś mi sugerujesz?!- zaśmiałam się
-Ależ nic- powiedział.
Wstałam. Zauważyłam, że basior się przeciąga. Przeskoczyłam przez niego na tzw "żabkę". Dotknęłam go łapą i zaczęłam biec
-Berek!- krzyknęłam
Halt? Brak weny :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz