Uśmiechnąłem
się do niej. Czułem, że coś jest nie tak. Mimo to nie
odezwałem się, nie chciałem drążyć tematu dalej. Po chwili podeszła do nas
Clove i pocałowała mnie w policzek. Zarumieniłem się lekko. Widziałem, że
Glimmer odwróciła wzrok. Musi jej być ciężko – pomyślałem. Wymieniłem parę słów
z Clove, lecz ta się gdzieś spieszyła i musiała odejść. Chciała mnie pocałować,
lecz uprzedziłem ją i po prostu ją przytuliłem. Wadera, zaskoczona, odeszła bez
słowa. Nie chciałem jej urazić, ale to wydawało się teraz odpowiedniejsze.
- Glimmer, może wybierzemy się gdzieś ze
szczeniakami? – spytałem – Może nad jezioro?
Glimmer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz