Nie mogłam się doczekać. Lani stał przy mnie,a Lutec przy Skironie. Wszystko było oficjalne. Byli tu wszyscy, oprócz jednej osoby. Ale z tego się cieszyłam. Ale w ostatniej chwili pojawił się. Po ceremoni podeszłam do Skiron'a
-Popilnujesz ich tu trochę. Wracam dosłownie za chwilę-powiedziałam
-Pewnie-ruszyłam na drugi koniec sali. Stał tam jakby nigdy nic.
Warknęłąm na niego.
-Przyszłeś?
-Oczywiście twój opóźniony list dotarł szybciej-powiedział i próbował mnie pocałować
-Przestań
-Skoro mówisz że to koniec dlaczego mnie zaprosiłaś?
-Co cię to obchodzi? Myślałam że się zmieniłeś, ale najwyraźniej myliłam się!-prychnęłam na niego i poszłam spowrotem do Skiron'a
-Coś się stało?
-Nie, to nic, a raczej nikt. Chodźmy już...
Skiron???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz