Przytuliłem się do wadery. Jej futro błyszczało. Oczy świeciły jak miliony gwiazd. Cisza i spokój otaczały naszą dwójkę. Po chwili zerwał się silny wiatr. Zara wtuliła się w moje futro. Musiało być jej zimno.
-Hyh - uśmiechnąłem się
-Co ?
-Nic. Zara?
-Tak
Wtem z drzew wyleciały kruki po czym zmieniły się w wilki.
-Co- Co to ma być! -krzyknąłem
-Hahaha - zaśmiał się szyderczo jeden z nich musiał być ich przywódcą - Witaj Zara. Nie pamiętasz mnie?
Zara
( Nie wiem czy pasuje )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz