-Musze iść-powiedziałem
-Do kąd i jak?
-Normalnie. Chcę się urwać. Wiem, że nie da się mnie wyleczyć. Wiem że nie odzyskam wzroku całościowo. Nie chcę być udręką. Wychodzę-powiedziałem i jakoś wyszedłem z jaskini. Poszedłem w stronę wielkiego dębu. Położyłem się tam i zasnąłem
Zara??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz