Przeszedłem przez portal. Pojawiłem się w jakimś czarnym lesie. Dookoła była mgła. Poczułem dziwny zapach. Coś uderzyło mnie w głowę.
Obudziłem się w jakiejś czarnej grocie. Widziałem mnóstwo gryfów. Wstałem i podeszłem do nich. nie budziły we mnie zaufania. Były przecież sprzymierzeńcami mego brata. Jak na zawołanie z cienia groty wyłonił się wielki basior
Irvina??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz