-Masz rację - odparła wadera
-To gdzie idziemy polować? - zapytałem
-Hmh. Może po prostu idźmy dalej lasem. Kto wie na co natrafimy - uśmiechnęła się i poszła przed siebie
Chwyciłem zająca za uszy i niosłem go w pysku. Może upłynęło 2-3 minuty i natknęliśmy się na samotną sarnę.
-Jest twoja - powiedziałem cicho
Wadera kiwnęła głową i zaczęła czaić się na sarnę. Ingreed skuliła się gotowa do skoku i..
BUM!
Usłyszeliśmy jak za nami łamią się gałęzie. Sarna od razu uciekła i straciliśmy ją z oczu. Spłoszone ptaki wzbiły się w powietrze robiąc dodatkowy szum w lesie. Patrzyliśmy w las skąd dochodził dźwięk.
-Ta sarna była już prawie moja ! - odparła zdenerwowana wadera
-Masz pecha księżniczko - zaśmiałem się po czym rzuciłem jej królika - Już nie jestem głodny.
-Chodźmy sprawdzić co to było. - powiedziała
Ruszyliśmy w stronę miejsca z którego wracaliśmy. Idąc zobaczyliśmy połamane gałęzie. Ale nic więcej.
-Co to mogło być? - zapytałem
-Niektóre drzewa są już stare i od czasu do czasu po prostu się łamią. - odparła In
Wskoczyłem na gałąź wiszącą nad nami.
-Co robisz? - zaciekawiła się wadera
-Chcę coś sprawdzić - rzekłem skacząc na coraz wyższe gałęzie.
W końcu byłem na czubku drzewa. Przedarłem się przez warstwę liści i rozejrzałem się dookoła. Chłodny wiatr czochrał moje futro. Zszedłem na dół.
-Są tu jakieś ciekawe miejsca ? - zapytałem
In? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz