Wziąłem łyk "herbatki" (jeśli mogę to tak nazwać). Poczułem gorzki a zarazem słony smak. Chciałem to wypluć lecz z godnością przełknąłem świństwo-Smakuje?- zaśmiała się
-Szczerze? Co to jest? Smakuje okropnie, co najmniej
-To lek na twoje bóle.
-Czyli muszę wypić wszystko?- powiedziałem ze smutnymi oczami
-Owszem musisz. To ci pomoże.- powiedziała łagodnym głosem.
Skrzywiłem się i łyknąłem wszystko na raz.
Wadera wzięła pojemnik
-Jestem Ontari
-Alice, też należysz do Wspólnoty Nocy?
-Owszem. Jestem tu głównym strategiem
Alice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz