Pobiegłem w stronę z której słyszałem dziwne dźwięki. nic tam nie było. Zaczynałem się czuć jakbym wariował. Otrząsnąłem się i opamiętałem. Znowu uniosłem głowę do góry i zwęszyłem zapach. Poczułem zapach Irviny. Pobiegłem do niej.
W końcu ją znalazłem. Przytulała się z jakimś basiorem. Odchrząknąłem i powiedziałem
-Nie przeszkadzam?
Irvina???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz