-Dzięki.-powiedziałam.Byłam już bardzo głodna.
-Jak tam trening?-Zapytałam Shimę.
-Dobrze.Jestem zmęczona,idę spać.Dobranoc.
-Dobranoc.-powiedziałam i poszłam do lasu.Gdy już w nim byłam postanowiłam poćwiczyć moce.Zaczęłam od wiatru.Powoli...powoli...I wywołałam małe tornado.Poszłam nad jezioro.Spróbowałam chodzić po wodzie. Przeszłam dwa kroki i...wpadłam do wody z wielkim pluskiem.Zobaczyły to dwie łanie i...zaczęły się śmiać.Fajnie pomyślałam.Postanowiłam zamienić się w kruka i trochę polatać.Szybko poszło.Już szybowałam...Zobaczyłam z daleka Comoctis.Nie widziała mnie bo byłam za daleko.Postanowiłam wrócić na ziemię i obudzić.
Shima???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz