- Na pewno?- spytałam
- Tak… Na pewno.
- No… Jak chcesz.- powiedziałam i wbiłam swoje kły w soczyste mięso
Spojrzałam na basiora. Leżał, wpatrując się przed siebie. Wstałam i przeciągnęłam się. Podeszłam do basiora i usiadłam obok niego.
- Wiesz co…- zaczęłam- Chyba pójdę na spacer. Chciałbyś może też iść?- spytałam- Znaczy jeśli nie jesteś zbyt zajęty sprawami watahy….
Aro??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz