-Ale i tak się boję. Nie martwie się aż tak o moje własne życie lecz o to że moja smoczyca nie wróci-powiedziałam
-A co się właściwie stało?-spytał
-Leciałysmy nad jakąś krainą. Zwiedzałyśmy świat. Wtedy gryfy napadły na nas podczas lotu skrzydła smoka zostały rozszarpane. Podczas upadku z wysokości uchronił mnie ostatkami skrzydeł i sił. ja przezyłam, lecz Dragonia nie. Od Tamtej pory staram się pomagać każdemu smokowi, którego zobaczę, a gryfy zabijać.
Skiron??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz