Od Aro-cd Irviny-do Irviny

-Chyba żartujesz-uśmiechnąłem się- ty możesz być lepsza. - powiedziałem i pocałowałem waderę. Czułem przyjemne uczucie. Kręciło mi się w głowie ze szczęścia. Naprawdę ją kochałem. Była dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Jej cytrynowe(jeśli pomyliłam kolory to przepraszam) futro pięnie błyszczało w świetle księżyca.
-Idziemy do źródełka?-spytałem


Irvina???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^