Jestem tu przywódcą więc rzuciłem się na większą smoczycę. Drugą zostawiłem w spokoju. Tą musiał zająć się Dan. Skupiłem się na drugiej(nie Halloween) Zacząłem przyciskać ją pazurami do ziemi. Mimo, że byłem mniejszy i lżejszy to miałem większą moc. Smoczyca nic nie mówiła. Chyba próbowała użyć jakiejś mocy. Wgłębiłem się w jej umysł i dowiedziałem się że nazywa się Angel of Death. Po chwili zniknęła.
Halloween Mello? Zwracam pałeczkę tobie i Danowi, nie przeszkadzajcie sobie w postach ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz