Spojrzałam z niepokojem na Snowdrop. W końcu dał się nam słyszeć głośny, przerażający ryk. Po chwili zza drzew wyłoniła się postać smoka. Dan warknął pod nosem. Najeżyłam sierść i wystawiłam kły. Nagle przed nas wskoczył Aro. Był gotowy do obrony watahy. Zrobiliśmy krok naprzód.
Snowdrop??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz