Uśmiechnęłam się do wadery. Wydawała się całkiem miła. Corvir spojrzał na mnie z wyrzutem i odleciał.
- Gdzie mu tak spieszno?- spytała Snowdrop
- Ech... Corvir nie za bardzo przepada za towarzystwem. Najchętniej to by w ogóle wszystkich naokoło zabijał...- pokręciłam głową, patrząc za odlatującym smokiem
- Jesteś szpiegiem?- spytała
- Tak. A ty??
- Szamanką- uśmiechnęła się
Nagle coś warknęło za naszymi plecami. Odwróciłyśmy się. Dan, smok Snowdrop, rozłożył skrzydła, przez co wydawał się jeszcze większy. Spojrzałam na waderę z niepokojem.
Snowdrop? Przepraszam, że tak długo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz