Dan walczył ze mną.Nagle tam ta smoczyca pojawiła się,złapała Dan'a za szyję i z rzuciła go ze mnie,a następnie zniknęła i pojawiła się przed jaskinią.Wstałam i podbiegłam do tam tej smoczycy.Stanęłam obok niej i obie rozłożyłyśmy skrzydła na znak,że jesteśmy gotowe do ataku.
-Albo z tond odejdziecie....-Powiedział.
-Albo,co?Naskoczysz mi?!Ja się mogę teleportować i nigdy mnie nie złapiesz!-Warknęła czarna smoczyca.
-Przyjdę i pokonam was z całą wspólnotą!!-Warknął.
-A ja z ciągnę tu wszystkie dusze,ciała i moich braci i siostry z Rodu Śmierci!!-Zaśmiała się szyderczo,a jej oczy błysnęły fioletem.
-Ród Śmierci?!-Powiedział zdziwiony Dan,tak jakby słyszał już wcześniej o tym rodzie i o smoczycy która mi teraz pomogła.
Dan,wiesz coś o tym?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz