Od Skiron'a-cd Clove-do Clove


Czułem...
Nie. Właściwie to nie czułem nic. Leżałem z otwartymi oczyma. Mój wzrok był zamglony. Nie widziałem nic, prócz zarysów postaci. Wiedziałem, że Clove będzie próbowała coś zrobić, za pomocą Białej Magii, lecz to i tak nic by nie dało. Znałem to zaklęcie. Znałem je dlatego, że kiedyś byłem zmuszony go użyć... Ale nie chciałem do tego wracać. To było kiedyś. Wiedziałem też, że Marvel kłamał, mówiąc, że nie da rady nic zrobić. To właśnie on mógł mnie z tego wyciągnąć. Ale on nie chciał tego zrobić. Nienawidził mnie. Zresztą ja też nie darzyłem go specjalną sympatią... Traktowałem go po prostu jak brata mojej ukochanej, dlatego też musiałem być dla niego miły.

Clove?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^