Było już ciemno i zrobiło się chłodno. Pobiegłyśmy do jaskini.
-Wież co. Chętnie poszła bym już spać - oznajmiłam
-A kiedy tobie się nie chce spać ? - uśmiechnęła się do mnie
-No..Na przykład w lato albo w wiosenny ciepły dzień !
-Dobrze - zaśmiała się - Dobranoc - ułożyła się w koncie jaskini.
Księżyc świecił. Gwiazdy również. Nie mogłam zasnąć. Po chwili zorientowałam się że jestem w krainie snu.
~ W Śnie ~
,, Znajdowałam się w jakimś zamku. Nie byłam wilkiem. Byłam pod postacią człowieka. Co mnie zdziwiło. Zamek był ogromny.
Nie było nikogo bynajmniej tak mi się zdawało. Wędrowałam i błądziłam po pustych korytarzach.,,
Obudziłam się. Może nie ja a Zara.
-Hej śpiochu - obudziła mnie
Zara ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz